Rolka jakiej nie znacie, czyli kilka ciekawostek o papierze toaletowym
Papier toaletowy wykonany czy to z czystej celulozy, czy z recyklingu lub mieszanki obydwu surowców, na stałe zagościł już w naszych domach, a dokładniej w pomieszczeniach zwanych toaletami, a nadmierne rozpisywanie się o nim mogłoby wydawać się bezcelowe, gdyby nie fakt, iż zanim umiejscowiliśmy ów rolkę przy muszli klozetowej, po drodze wydarzyło się wiele ciekawych rzeczy.
Geneza powstania papieru toaletowego ma swoje źródła w XV wiecznych Chinach, a matką wynalazków w tym przypadku była luksusowa potrzeba samego władcy. Ideą powstania papieru toaletowego była nie tylko chęć przygotowania wynalazku, który pozwoli na skuteczną i szybką sposobność zachowania higieny osobistej, ale również podniesienie swojego statusu władcy.
Zanim rolka papieru toaletowego pojawiła się na stałe w toalecie, ludzie wykorzystywali inne materiały np. tkaniny wełniane, koronkowe, czy konopne. Osoby, które nie było stać na tkaniny, używali trawy, siana, piasku a nawet śniegu – w starożytnym Rzymie dla celów zachowania higieny wykorzystywano gąbki.
Chiny, będące prekursorem niemalże większości wynalazków, nie wpadły jednak na stworzenie dobra komplementarnego, jakim jest muszla klozetowa – ta swoją premierę miała w Anglii w 1596 roku, a przedstawił ją światu sir John Harington. Społeczeństwo zmieniło nieco tendencje i do celów higieny zaczęto używać w toaletach starych gazet oraz stron z książek telefonicznych. Jeden z amerykańskich wydawców książek telefonicznych wpadł na pomysł wydania książki z wydrążonym otworem na narożniku, która była wieszana na haku przy ścianie w toalecie.
Pierwszą fabrycznie wyprodukowaną rolkę papieru sprzedał Joseph Gayetty w 1857 roku w USA, natomiast kilka lat później Scott Paper Company sprzedali pierwszy papier toaletowy w rolce. Pomysłowe użycie papieru lub gazet zamiast papieru toaletowego zmusiło kompanię SEARS do zastosowania droższej formy druku swoich katalogów, czyli druku w kolorze na laminowanym papierze. Stronnice katalogu SEARS drukowane w czarnobiałej wersji w latach dziewięćdziesiątych XIX w USA wieku stały się powszechnym zamiennikiem dla papieru toaletowego – zwłaszcza na terenach wiejskich, a przejście na druk kolorowy spotkał się z falą krytyki społeczeństwa- kilka tysięcy śmiałków swoje niezadowolenie postanowiło wręcz wyrazić poprzez napisanie do ów firmy skarg.
Kolejne lata w rozwoju papieru toaletowego to tworzenie przydatnej infrastruktury dla jego powszechnego użycia, czyli ulepszanie kanalizacji w Europie. Warto również zaznaczyć, iż pierwsza reklama papieru pojawiła się w 1935 roku, a główny akcent waloru wyrobu to papier wolny od drzazg. Niespełna 5 lat później wytworzono pierwszy papier dwuwarstwowy, który był bardziej miękki i komfortowy w użyciu. Dynamicznie potoczyła się ekonomika skali i już dziś papier toaletowy jest w każdym domu, wyjątki można znaleźć natomiast w Japonii, gdzie wynaleziono w 1999 roku niepapierową toaletę – czyli swoista kombinacji bidetu oraz toalety sterowanej elektrycznym panelem zainstalowanym obok.
Historia powstania papieru toaletowego wydawałaby się mało ciekawa, jednak kryje kilka ciekawostek. Dziś średnio przeciętny Amerykanin zużywa około 57 lisków papieru toaletowego dziennie. Na sklepowych półkach zagościło wiele wariantów papieru – zapachowe, z pigmentem, z nadrukiem, barwione, bielone - sprzedawane są też rolki 4-warstwowe, w opakowaniach od 2 do nawet 64 rolek. W Polsce w 2005 roku ukazał się, wydany w formie rolki papieru toaletowego, komiks o znanych politykach („Toaletnicy czyli Politycy na wakacjach”).
Reasumując historię papieru toaletowego, można by stwierdzić, iż pomimo ciekawej historii i braku podważalności, że papier jest bardzo ważną częścią Naszego życia, to nadal w konwersacjach społecznych przeważają zazwyczaj humorystyczne lub lekceważące wypowiedzi na jego temat. Wyjątkiem są ludzie pracujący w branży papierniczej i to oni zapewne podpiszą się pod stwierdzeniem, że przecież bez papieru żyć nie można;)
